Zapewne każdy z nas korzystał kiedyś z usług jakiegokolwiek fachowca. Kiedy planujemy remont mieszkania lub domu zazwyczaj korzystamy z usług ludzi, którzy są „specjalistami” w swojej dziedzinie. Jeśli chcemy odmalować ściany, dzwonimy do malarza. Jeśli chcemy zmienić meble, dzwonimy do stolarza. Jeśli chcemy przykleić na ściany tapety, dzwonimy po tapeciarza.
Jednak jak życie pokazuje, w rzeczywistości nie każdy specjalista zna się na tym co robi – zaryzykuję stwierdzenie, że jest zupełnie odwrotnie. Większość fachowców to ludzie, którzy chcą sobie dorobić parę złotych, bo uważają, że ta czy inna praca to nic trudnego. Konsekwencją takiego działania jest niska jakość usług oraz niestety rozprzestrzeniająca się zła opinia o danej branży.
Wykonując swoją pracę wielokrotnie natknęliśmy się na efekt prac takich „fachowców” – klienci, którzy chcieli zaoszczędzić i wybrali tańszą firmę, dzwonią do nas i proszą o naprawienie błędów poprzedników. Niejednokrotnie spotkaliśmy się również ze „stolarzami”, którzy chwalą się tym, jak to „załatwili” klienta oszukując go na materiałach. Jest to bardzo częsta praktyka i jeśli ktoś się nie zna, a w większości przypadków tak jest, bo gdybyśmy się znali to byśmy nie potrzebowali fachowca, to nie ma możliwości, żeby się połapać. W tym artykule chcemy przedstawić kilka pomysłów na to, jak nie paść ofiarą fachowca-cwaniaczka.
Szukaj fachowca z polecenia
Jeżeli nie znasz żadnego stolarza, malarza czy tynkarza, spytaj o takiego swoich znajomych – nie chodzi tu o wypisywaniu na dedykowanych grupach na portalach społecznościowych. Spytaj bliskich znajomych, czy nie mają kogo polecić. Jeśli znajomy nikogo nie ma, to spyta innego znajomego, itd. Umieszczając zapytanie typu „Szukam wykonawcy kuchni” na grupie typu „Stolarze Polski” (nie wiem czy taka grupa istnieje, to tylko przykład), uruchamiamy lawinę wysyłanych nam ofert, której nie da się zatrzymać. Każdy chce się pokazać – zarówno ten co umie i ten co nie umie robić mebli, więc liczba ofert będzie niewyobrażalnie duża.
Jeśli naszemu znajomemu, kuchnię na wymiar robił sprawdzony stolarz, to nie będą mieli problemu żeby go polecić.
Nie wybieraj najtańszej oferty – prawda jest zawsze po środku!
Bardzo wiele osób robi sobie tzw. konkursy na fachowca. Wysyłają zapytania o wycenę do kilku wybranych przez siebie firm i na podstawie cen wybierają z kim będą chcieli podjąć współpracę. Jest to dobry sposób na wybranie faworyta, jednak nie należy wybierać najtańszej opcji.
Najniższa cena to często podstęp
Wykonawca usług, który prowadzi legalną firmę ma bardzo dużo kosztów – jeśli ktoś prowadzi firmę w naszym kraju to powinien zrozumieć. Od wszystkiego co robi i zarobi przedsiębiorca, musi płacić podatki. Musi płacić pensje pracownikom, często płacić za wynajem stolarni, leasingi na maszyny i samochody, raty kredytów, utrzymanie stron internetowych i inne formy reklamy, a poza tym musi przeżyć. Jeśli to wszystko zsumujemy to osiągamy sporą sumę – dlatego jeśli ktoś oferuje nam kuchnię za „półdarmo”, to zastanówmy się trzy razy zanim skorzystamy z takich usług – możemy zapłacić zaliczkę i nigdy już tego człowieka nie zobaczyć.
Wybieraj cenę ze środka
Spośród propozycji cenowych wybierajmy te ze środkowego przedziału. Jeśli ktoś oferuje dużo niższą cenę niż inni, to prawdopodobnie chce nas oszukać na materiałach albo wziąć zaliczkę i nigdy się nie pojawić. Jeżeli jednak ktoś chce od nas 3 razy więcej niż konkurencja, za takie same meble, to raczej nie opłaca się wybierać takiej usługi – chyba, że jesteśmy typem człowieka, który chce mieć wszystko najdroższe, bez względu na to czy ma to sens.
Ekspozycja – nie dajmy się oczarować
Bardzo wiele firm daje możliwość obejrzenia ekspozycji swoich mebli – zazwyczaj są one bardzo wysokiej jakości i są wykonane bezbłędnie. Należy jednak pamiętać, że ekspozycje to reklama, a każda reklama jest wyidealizowana i często nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Ekspozycje są często szykowane przez zewnętrzne firmy na zlecenie sprzedawców – sami wielokrotnie robiliśmy takie ekspozycje na zamówienie!
Pytanie, jak w takim razie sprawdzić czy nasz fachowiec robi faktycznie tak śliczne meble? Poproście go o prezentację wykonanej przez niego pracy u któregoś z jego klientów. Nie bójmy się, że będziemy zawracać głowę ludziom, których nie znamy. Z doświadczenia wiemy, że klienci nie mają z tym problemu. Ba, często lubią się po prostu pochwalić. Jeżeli wykonawca ma szczere intencje, to nie powinien odmówić.
Nie bierz za pewnik opinii w Internecie
W naszych czasach bardzo częstą praktyką jest sprawdzanie opinii i komentarzy w Internecie. Należy jednak pamiętać o tym, że zarówno dobre jak i złe opinie nie są zawsze szczere. Często te dobre to po prostu komentarze znajomych, którzy pomagają nam wyróżnić naszą stronę, a te złe są od konkurencji.
Należy również pamiętać o tym, że jeśli klient jest zadowolony z czyichś usług, to zazwyczaj nie napisze żadnej opinii – napisze ją jednak ta niezadowolona osoba, ale tylko ze swojej perspektywy. Powie co ją boli, ale nie napisze co jest tego przyczyną.
Należy również pamiętać o tym, aby sprawdzić czy zdjęcia, które fachowiec ma na swojej stronie nie są kradzione. Jest to bardzo częsta praktyka wśród cwaniaczków – kradną zdjęcia z innych stron, aby chwalić się nimi jak swoimi. Aby zweryfikować czy zdjęcia nie są kradzione możemy link danego zdjęcia wkleić w Google i wyszukać – wtedy dostaniemy listę wyników dla podobnych obrazów i może znajdziemy prawdziwego właściciela. (niestety Google nie wyszukuje zdjęć z Facebooka)
Klika ważnych wskazówek:
1. Zwróć uwagę na zaliczkę
Część nieuczciwych przedsiębiorców próbuje naciągać klientów oferując bardzo niskie zaliczki na wykonaną pracę, jednocześnie zapowiadając późny termin realizacji zamówienia. Jesteśmy bardziej skłonni kupić coś, co według nas wiąże się z niskim ryzykiem finansowym, a takie złudzenie daje nam właśnie niska zaliczka. Gorzej, że później okazuje się, że nie mamy ani mebla, ani zaliczki, a firma której zapłaciliśmy nie istnieje. Pamiętajmy, że zaliczka to często kwota jakiej wykonawca potrzebuje to zakupienia części lub całości materiałów dająca jednocześnie gwarancję, że nie zrezygnujemy z zamówienia. Jeśli więc zamawiacie szafę za 5 tysięcy złotych, a wykonawca chce 300 zł zaliczki, to na 99% już go nie zobaczycie. U nas zaliczka to 50% ceny.
2. Doświadczenie jest ważne
Upewnijcie się jak długo działa dana firma (można to sprawdzić w rejestrze CEIDG) oraz jeśli to możliwe, jak często zmieniała numer telefonu. Jeśli numer jest często zmieniany, to często oznacza, że wykonawca chce uniknąć telefonów od niezadowolonych klientów.
Umówmy się z wykonawcą w siedzibie jego firmy, a nie na ulicy czy w kawiarni – mamy mu zostawić dużo pieniędzy, więc upewnijmy się, że istnieje!
3. Co nie zapisane, to się nie liczy!
Na każdą, nawet najmniejszą wykonaną rzecz/usługę warto spisać umowę lub aneks do już istniejącej umowy. Przy spisaniu umowy chronią Was przepisy m.in. Kodeksu Cywilnego. Jeżeli wykonawca stroni od umowy i powtarza, że przecież się dogadamy, to mu podziękujcie.
4. Kontrola jakości
Jeżeli nie znacie się na tym co i jak powinno wyglądać przed rozliczeniem końcowym z wykonawcą, to najlepiej albo poszukać wśród znajomych kogoś kto takie umiejętności posiada bądź zlecić odbiór wykonanych prac Inspektorowi Nadzoru Budowlanego lub Rzeczoznawcy. Choć będzie to wymagało od Was inwestycji finansowej, to w przypadku źle wykonanej pracy przez wykonawców, wynagrodzenie Inspektora może być kilkukrotnie mniejsze niż koszty poniesione przy ewentualnych poprawkach.
W razie pytań zapraszamy do kontaktu. Można nas zleźć również na Facebook’u oraz Instagramie.